wtorek, 11 sierpnia 2015

Jantar wcierka na szybszy porost włosów

No więc na dobry początek zacznijmy temat wcierek, a właściwie to mojej ulubionej pod tytułem Jantar ;) Wcierki jak powszechnie wiadomo mają pozbyć się problemu (bądź też ograniczyć) wypadania włosów, szybszego ich porostu czy też wyrostu nowych włosków zwanych baby hair. Jako że masz dość podatny skalp na przesuszenie + dodatkowo rozjaśniam odrosty rozjaśniaczem, co zdecydowanie wpływa na suchość tej partii, musiałam się zdecydować na wcierkę, która byłaby w miarę łagodna( bez alkoholu ). Pierwszą taką wcierką, której jestem dość wierna, pomimo kilku jej wad, które niestety u mnie mają miejsce :(

____________________________________________________________________________

Zapach
Zdecydowanie pachnie wodą kolońską. Osobiście uwielbiam ten zapach, choć wielu osobom może nie przypaść do gustu, że pachnie się jak tania perfuma. Ale dla wielbicielek takich zapachów, może okazać się to strzał w dziesiątkę.

Konsystencja
''Lepka'' to według mnie bardzo dobre określenie, choć jednocześnie wodnista. Nieprzyjemnie się ją nakłada na skórę głowy, z początku musiałam się sporo włosów nawyrywać przy próbie rozprowadzenia dobrze preparatu. Po wstrząśnięciu fiolki pojawiają się bąbelki, a kolor jej jest bardzo jasny, przezroczysty z nutą bardzo jasnego bursztynu.

Cena
Jak na 100ml produktu o fantastycznym składzie i działaniu, to bardzo niewielka, gdyż zaledwie 14.99. Oczywiście jest wiele promocji choćby na doz.pl, gdzie widuję ją zwykle o kilka zł tańszą niż w aptece.

Skład
Aqua, Propylene Glycol, Glucose, Calendula Officinalis Extract, Chamomilla Recutita Extract, Rosmarinus Officinalis Extract, Salvia Officinalis Extract, Pinus Sylvestris Extract, Arnica Montana Extract, Arctium Majus Extract, Citrus Medica Limonum Extract, Hedera Helix Extract, Tropaeolum Majus Extract, Nasturtium Officinale Extract, Amber Extract, Disodium Cystinyl Disuccinate, Panax Ginseng, Arginine, Acetyl Tyrosine, Hydrolyzed Soy Protein, Polyquaternium-11, Peg-12 Dimethicone, Calcium Pantothenate, Zinc Gluconate, Niacinamide, Ornithine Hci, Citrulline, Glucosamine HCI, Biotin, Panthenol, Polysorbate 20, Retinyl Palmitate, Tocopherol, Linoleic Acid, PABA, Triethanolamine, Carbomer, Parfum, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Methyldibomo Glutaronitrile, Dipropylene Glycol, Limonene, Linalool

Bardzo dużo ekstraktów, nawilżaczy, skład jak na taką cenę powalający! Jednakże włosom wysokoporowatym, dość zniszczonym odradzam nakładania na długość i bardzo ostrożnie przy nakładaniu na nasadę, aby nie dotykać kosmyków. Podczas wcierania zawsze musiałam zaliczyć trochę włosów na długości, co spowodowało u nich nadmierną suchość, gdzie przed rozpoczęciem kuracji jantarem były bardzo nawilżone. No ale cóż...coś za coś :) 

Działanie
Szybszy wzrost włosów, gdzieś o jakieś pół centymetra niż normalnie ( moje włosy bardzo wolno rosną), podczas kuracji praktycznie zahamowanie wypadania włosów, niestety po zakończeniu jej problem nawrócił i to ze wzmożoną siłą. Nawilżył zdecydowanie mój skalp, nie wzmagał jego przetłuszczania. Gorzej z włosami na długości, które przypadkowo zawsze miały z nim kontakt. Tak więc, jak najbardziej polecam, jednakże radzę nakładać na skórę głowy np.pipetką, aby uniknąć kontaktu z włosami. Bacznie obserwujcie, jaka jest reakcja. Taka ilość substancji i to takich ma szansę podrażnić i wywołać reakcję alergiczną. Ale jeżeli przez pierwsze 2/3 dni będzie dobrze, to nic nie powinno się stać. Producent zaleca robić przerwy po 3 tygodniach stosowaniach wcierki i tak też robię. Skóra głowy też musi w końcu przecież odpoczywać ;) O i najważniejsze...dużo babyhair. Mam do dziś problem z wypadaniem włosów, dlatego jeszcze bardziej od przyrostu na długości zależało mi na nowych włoskach. Wcześnie ich nie miałam, a jak już to kilka na głowie. Obecnie wystarczy że lekko przejadę opuszkami palców po skórze głowy i czuję całkiem sporo igiełek. Polecam zdecydowanie!





Pozdrawiam i do zobaczenia niebawem 

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Argan Oil

Dzisiaj mój ulubieniec zapachowy a mianowicie serum Argan Oil, które z łatwością dostaniemy w każdym rossmannie i biedronce za 4.99. Ze względu na tak niską cenę początkowo obawiałam się, że będzie kiepskie, bo w końcu pierwsza myśl...JAK COŚ ZA 5 ZŁ MOŻE BYĆ DOBRE?

_____________________________________________________________________________


A jednak może! ;)
Przejdźmy do najistotniejszej kwestii, a mianowicie działania. Na moje wysokoporowatki, rozjaśniane i prostowane zadziałał wręcz bardzo dobrze, co mnie niezwykle ucieszyło.

Zapach
Obłędny! Pachnie bardzo, ale to bardzo cukierkowo. Dla osób nieprzepadających za słodkimi zapachami może być nieco mdły, aczkolwiek większość osób, które znam to urzeka. Najładniej pachnące serum, którego zapach dość długo się utrzymuje w przeciwieństwie do innych.

Konsystencja
Takie dosyć ''cieżkie'', dzięki czemu jest dość wydajne, używasz, używasz go i skończyć nie możesz.

Cena
Bardzo niska, 5 zł za 20 ml bardzo wydajnego produktu i dobrze sprawującego się to spory sukces.

Skład
Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Dimethiconol, Caprylic/Capric Triglyceride, Parfum, Linalool, Limonene, Argania Spinosa Oil, Benzophenone-3 , Simmondsia Chinensis Oil, CI 26100, CI 47000, Butylene Glycol, Helianthus Annuus Seed Extract, CI 61565.

Bardzo przyjemny, lekkie silikony, które z łatwością zmywamy delikatnym szamponem, aczkolwiek szkoda, że fajne składniki (oleje) są umieszczone dopiero po Parfum, co może oznaczać, że niewielkie są ilości owych składników, ale czego się spodziewać za serum za 5 zł ;) Szkody nam tak czy siak nie zrobi, bo nie ma czym, nie ma ani wysuszających alkoholi, ani ziół, więc dobry produkt, jeżeli najzwyczajniej kogoś nie stać lub nie widzi mu się XX zł wydawać na kosmetyki. :) 

Działanie
Otula włosy bardzo przyjemnym zapachem, całkiem nieźle zabezpiecza przed wszelkim działaniem zewnętrznym, prostowaniem. Po nim moje włosy są gładsze i ujarzmione (baby hair).
Składem nie powala, że takie wow, ale grunt że ma silikony i gdzieś tam daleko olejki, a to już daje pewną opiekę włosom, które łatwego życia ze swoimi właścicielkami nie mają ;) Nie zregeneruje wam to włosów, bo nie ma czym, zresztą od tego są maski i całość pielęgnacji się składa na efekt końcowy włosów, ale w roli obrońcy się spisze w miarę na poziomie!:)






Pozdrawiam, buziaki 

Początek

Witam serdecznie! ;*


Na dobry początek chciałabym się przedstawić, interesuję się włosomaniactwem (dość ciekawa nazwa swoją drogą), od kiedy moje włosy przeszły chyba 10 rozjaśnianie, nie zliczę które farbowanie i prostowanie NA MOKRO. Zaczęłam się interesować wszelkimi sposobami poprawy ich stanu. Tak czy siak połowa z nich musiała pójść do ścięcia. No ale cóż ponoć na błędach się uczy ;)

Założyłam tego bloga, aby pokazać że da się posiadać włosy blond, rozjaśniane w całkiem dobrym stanie, o ile się w nie zainwestuje trochę czasu. Zmobilizowały mnie do tego liczne blogi, które przeczesałam, jednakże większość z nich otrzymuje kosmetyki od firm w celu napisania o nich ''recenzji'' co według mnie skutkuje nie do końca rzetelną i prawdziwą opinią danego produktu. Bo nie oszukujmy się, za darmowe dostawanie kosmetyków, występowanie w reklamach czy darmowe zabiegi pielęgnacyjne znanych firm większość osób napisałoby najlepszą opinię na świecie danego kosmetyku choć mógłby być to największy szajs.

Tak więc będę się na tym blogu głównie skupiała na włosach, choć zdarzą się na pewno posty związane z innym zagadnieniem, choćby kosmetyki do innych części ciała.

ZAPRASZAM GORĄCO I ŻYCZĘ ZNALEZIENIE TU TEGO, CZEGO SIĘ SZUKA.