niedziela, 6 listopada 2016

Babcia Agafia maska drożdżowa na porost włosów

Rosyjskie kosmetyki mają to do siebie, że oprócz swej niskiej ceny powalają działaniem i składem. Babcia Agafia oparta jest na ekstraktach, ziołach, wyciągach. Jeżeli liczycie za jej sprawą na regeneracje, to bardzo się mylicie. Produkty te są głównie nastawione na porost włosów, które ma się obecnie na głowie, jak i tych nowych. Mają one działać na wzmocnienie cebulek hamując nadmierne wypadanie włosów. Wręcz powiedziałabym, że są typowo na skalp. Uwielbiam drożdże począwszy od napoju drożdżowego, po tabletki, a nawet zapach. Gdyby można było jeść surowe drożdże, to pewnie robiłabym tak. Nic dziwnego, że prędzej czy później musiałam dopaść tę maskę.


___________________________________________________________________________

Za 300 ml słoiczek płacimy od 10 zl do 20 zł zależnie od miejsca. Stosunek pojemności do ceny, to jej zdecydowany plus, stąd większość osób może sobie na nią pozwolić. Jest to kosmetyk naturalny, bez silikonów więc nie zrobi z włosów gładkiej tafli. Różne są wersje co do kwestii jej zapachu, jak dla mnie pachnie ciasteczkami. Z pewnością jest to zapach przyjemny. Ma ona konsystencję dość wodnistą, dla niektórych może się to okazać plus, a dla innych minus. Ona zdecydowania u mnie przemawia na plus, zwiększa to jej wydajność oraz łatwiej dzięki temu o aplikację na skórę głowy. Ma ona różne substancje przyczyniające się do odżywiania cebulek między innymi : sok brzozowy, oman wielki czy mącznica lekarska. Główny składnik tej maski stanowią jednak drożdże i to one mają odpowiadać za tytułowe przyśpieszenie porostu włosów. Trudno mi się tu wypowiedzieć, gdyż nie stosowałam jej regularnie. Włosy na długości pozostawiała spuszczone, co jest normalne gdyż praktycznie same substancje na cebulki. Lekko wzmagała przetłuszczanie się skalpu, aczkolwiek o ile coś dobrze działa, to jestem w stanie to przeboleć. Ładnie nawilżyła skalp, a mam tendencje do jego nadmiernej suchości. Stosowała tę maskę w miarę regularnie moja mama, lekko przyśpieszyła jej ona porost włosów. Tak więc na pewno patrząc na efekt drożdże coś jednak dają. Ostatnio nie mam problemów z wypadaniem, więc trudno powiedzieć, aczkolwiek u niej trochę zminimalizował ten problem. Prawdopodobnie ją w przyszłości kupię, gdy włosy będą zdrowsze na długości i będzie można ją spokojnie nakładać. Póki co zostawię kwestie porostu włosów w rękach wcierek. :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz