________________________________________________________________________
Za 150 ml musimy zapłacić 49 zł, za mniejsze opakowanie bodajże 50 ml 20 zł. Zapach ma piękny, jak to kosmetyki fryzjerskie. Konsystencja też fajna, bo łatwo się nakłada, a wręcz wgniata. Producent obiecuje :
- Odżywia włosy
- Intensywnie nawilża
- Odbudowuje uszkodzone fragmenty
- Ochrona koloru przed promieniowaniem UVA-UVB
- Zwiększa delikatność włosów
- Ochrona termiczna podczas suszenia
- Zdecydowanie mocniejszy połysk
- Większa objętość
- Zapobiega puszeniu się włosów
- Zwiększenie odporności na łamliwość
- Odbudowa końcówek
- Przywrócenie włosom młodego wyglądu
Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cyclopentasiloxane, Parfum, Glycerin, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Butylene Glycol, Citral, Citronellol, Coumarin, Cyclohexasiloxane, Diazolidinyl Urea, Disodium EDTA, DMDM Hydantoin, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydrolized Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Hydrolized Wheat Protein, Iodopropynyl Butylcarbamate, Isopropyl Alcohol, Limonene, Linalool, Phenethyl Benzoate, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Propylene Glycol, Quaternium-80, Sodium Benzoate
Składem nie powala, na dobrą sprawę to ja nic ciekawego nie widzę. Dlatego też się zdziwiłam, że tak fajnie zadziałało u mnie. Jednakże nie jest te serum na tyle super, żebym ponownie do niego wróciła. Montibello, jak dla mnie się spisało z kremem odbudowującym. Tu zdecydowanie jestem na nie. Można je kupić w fale loki koki, aczkolwiek na pewno znalazłoby się gdzieś minimalnie taniej na internecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz